niedziela, grudnia 23, 2012

63. Ho ho ho...Wesołych Świąt :]


środa, grudnia 19, 2012

62. Płukanka z szyszek chmielu






We wcześniejszym poście podałam przepis na płukankę prostującą włosy. Dziś czas na płukankę z szyszek chmielu, która ma bardzo fajne właściwości i jest idealna na zimowe miesiące.
Przepis jest banalny: łyżkę szyszek zalewamy 1/2 litra wrzątku i odstawiamy do schłodzenia. Ja tym naparem polewam skórę głowy, nie używam go na resztę włosów.

Właściwości płukanki chmielowej:
- ogranicza przetłuszczanie włosów. Nie mam z tym większego problemu, ale sezon grzewczy, skoki temperatur sprawiły, że jednak skóra głowy zaczęła wariować i bardziej się przetłuszczać. Ta płukanka ładnie to unormowała;
- odbija włosy od nasady, daje delikatny efekt 'push up', który się dosyć dlugo utrzymuje pomimo chodzenia codziennie w czapce;
- ogranicza wypadanie włosów. Ponieważ ostatnio miałam z tym większy problem, używałam tej płukanki na skórę głowy, a innych na resztę włosów i po około 5 użyciach zauważyłam znaczna poprawę. Poza tym jest to bardzo wygodny sposób, bo nie trzeba nic wcierać, wmasowywać, tylko spłukać i już! :]
- nadaje ładny, naturalnie ciepły odcień włosom. Kolor jest naprawdę ładny (sprawdzałam), ale niestety nie pasuje do mojego odcienia skóry, dlatego używam płukanki tylko na skórę głowy. Sądzę, że 'ciepłe' blondynki i szatynki będą bardziej zadowolone.
- podobno działa przeciwłupieżowo. Ja nie miałam takiego problemu, ale zaczęła mnie swędzieć głowa, odkąd zaczęłam nosić czapkę. Okazało się, że to wina proszku, aczkolwiek podrażnienia zostały pomimo wyeliminowania przyczyny. Płukanka bardzo szybko się z tym uporała (stosowałam wtedy 2 łyżki szyszek na 1/2 wody), ukoiła skórę.

Mam nadzieję, że spróbujecie tej płukanki, bo naprawdę warto :]

Pozdrawiam,
Szarooka

poniedziałek, grudnia 10, 2012

61. Zimowa głowa






Swoją zimową pielęgnację opisałam w tym poście. Byłam z niej bardzo zadowolona, bo pozwoliła moim włosom spokojnie i bez większych zniszczeń przetrwać sezon zimowy. Postanowiłam do niej dodać parę elementów, a mianowicie:

1. Po każdym myciu stosować płukanki na skórę głowy stosować płukanki ziołowe, aby zapobiec szybszemu przetłuszczaniu. Świetna jest do tego celu płukanka z szyszek chmielu.
2. Zamiast punktu 3. z tego postu postu będę stosowała kropelkę oleju jako odżywkę b/s tak jak w Trzytygodniku.
3. Odżywka z Biovaxa Keratyna + Jedwab będzie gościła częściej na mojej głowie (czyli raz na trzy mycia) ze względu na to, że ma w swoim składzie silikony, które świetnie zabezpieczają włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi, o które w tym sezonie nietrudno.

Pozdrawiam,
Szarooka

wtorek, grudnia 04, 2012

60. Płukanka prosująca włosy






W poście o moim trzytygodniku z pielęgnacji włosów wspominałam o płukance prostującej włosy. To jedna z moich sprawdzonych i ulubionych płukanek. Świetnie się sprawdza na moich lekko falowanych i poddatnych włosach (zaliczam się do grupy 2A). Lekko je usztywnia i prostuje. Dyscyplinuje również moją grzywkę wraz z jej wicherkiem sprawiając, że układa się idealnie bez użycia prostownicy. Na dodatek pielęgnuje skórę głowy i przedłuża świeżość fryzury, ale nie sprawia, że jest ona przyklapnięta.

Płukankę prostująca jest banalna do wykonania. Wystarczy zaparzyć dwie torebki szałwii w szklance wody. Po wystygnięciu wlewam ją do miski i dopełniam chłodną wodą. Spłukuje. Gdy trochę podeschną przeczesuje włosy drewnianym grzebieniem, aby nadać ostateczny kształt fryzurze i czekam do całkowitego wyschnięcia.
Zapewne jasne blondynki może trochę odstraszyć ciemnobursztynowy kolor tej płukanki, ale nie wpływa on w żaden sposób na odcień włosów. Nie ociepla go ani nie przyciemnia. Mogę o to zapewnić.

Pozdrawiam,
Szarooka